Czy perełka powiatu lubańskiego – Świeradów-Zdrój - może zostać najlepszym ośrodkiem narciarskim w Polsce? Istnieje realna szansa że tak. A wszystko dzięki Hiszpanom, którzy dostrzegli turystyczne walory kurortu i otaczających go stoków. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z zamierzeniami inwestorów, to już za 3 lata w miasteczku będzie działał kolejny duży wyciąg narciarski, a tuż a obok ogromna infrastruktura hotelowa.
Teraz Świeradów kojarzony jest przede wszystkim z sanatoriami i uzdrowiskiem oraz słynną koleją gondolową. Kiedy jednak Hiszpanie ukończą swoją inwestycję, a będzie to w roku 2014, kurort stanie się również jednym z największych w kraju centrum sportów narciarskich, gdzie będzie można rozgrywać nawet konkurencje alpejskie. Grunty pod przyszłą inwestycję zostały sprzedane już dwa lata temu, jednak światowy kryzys, z którym do niedawna borykała się Europa, powstrzymał rozpoczęcie budowy.
- Kłopoty poważnie dotknęły Hiszpanię, w tym i nasze firmy, dlatego wstrzymywaliśmy się z inwestycją w Świeradowie. Ale to już przeszłość - mówi Joan Cruz Nues, reprezentujący konsorcjum Aqa.
Hiszpanie wybudują 6-osobowy wyciąg kanapowy na Świeradowiec i trasę zjazdową o długości 3 km oraz hotele, restauracje, basen, centrum SPA i parkingi. Cała inwestycja pochłonie kwotę ok. 160 mln zł. Teraz przed inwestorem najtrudniejsza część, czyli przygotowanie dokumentacji technicznej i uzyskanie wszystkich pozwoleń. Nie wiadomo też czy rozpoczęcia inwestycji nie oprotestują ekolodzy. A jest to prawdopodobne, bo blokowali oni kilka lat wcześniej budowę kolei gondolowej na Stóg Izerski, czego wynikiem jest stworzenie tylko jednej trasy narciarskiej z planowanych dwóch. Chociaż w tym przypadku wydaje się, że Hiszpanie będą mieli ułatwione zadanie, bowiem na górze Świeradowiec są już wyciągi orczykowe, więc nie będą musieli rozpoczynać od początku procedur oraz sporu z ekologami. W inwestycji będzie również uczestniczyć sama gmina Świeradów.
- Budowa cieszy też mieszkańców miasta. Będzie więcej turystów, a to oznacza rozwój naszej niewielkiej gminy. Dobrze że Hiszpanie tu zainwestują. To także miejsca pracy dla nas, mieszkańców - uważa Sylwester Pawłowski, mieszkaniec okolic kurortu. - Jednak nie wszyscy świeradowianie podzielają zdanie pana Sylwestra.
- Jest gondola, są orczyki, masę Niemców, po co jeszcze ten kanapowy na Świeradowiec. Tu niedługo nie będzie się gdzie ruszyć. A kiedyś to było takie spokojne miasteczko – mówi z rozgoryczeniem pragnący zachować anonimowość mieszkaniec uzdrowiska.
Władze Świeradowa-Zdroju, mając na uwadze powodzenie tak dużej inwestycji, przymierzają się również do rozwiązań komunikacyjnych. Wiadomo że przyszła nartostrada przyciągnie całe rzesze turystów i amatorów białego szaleństwa nie tylko z Polski, ale i z Europy. Droga do kurortu szału nie robi. Wymaga remontu. Więc prawdopodobnie znów powróci sprawa odbudowy linii kolejowej Gryfów – Mirsk – Świeradów-Zdrój. Budowa wyciągu ma rozpocząć się jeszcze w tym roku.
Z dnia: 2011-03-03, Przypisany do: Nr 5(412)